Rozdział 2
Doczołgałam się na lekcje Fizyki z panią"Jędzą" Carmen i usiadłam przy mojej ławce . Kiedy spóściłam głowę na dół zobaczyłam na blacie napis : "Ty bezużyteczna wariatko ! Idź umrzeć w dziurze ! Twoi rodzice na pawno by się ciebie wstydzili ! ~Donna ." Oh .. Welcome in my world! Poczułam łzy które szybko zaczęły napływać do moich oczu . Ale postanowiłam wziąźć się w garść i pokazać że mnie to nie rusza . Mam już naprawdę dosyć wszystkich przezwisk i innych rzeczy . Otarłam łze która właśnie zaczęła płynąć po moim policzku . Właśnie przyszła pani Carmen ... Ona ma chyba z 78 lat ! Jakim cudem ona jeszcze pracuje ? I to ucząc FIZYKI ??!! Siedziałam nudząc się przez 15 minut lekcji aż tu nagle drzwi się otwierają i wchodzą dwie osoby . Mianowicie Jack i Donna .. Tsa , jak zwykla spóźnieni . - Brewer, Tobin... KOZA ! - powiedziała pani Carmen .. - A teraz usiądźcie , Jack idzie do Kim a Donna do Rayana . - praktycznie krzyknęła . - Nie ma mowy ! Nie będę siedział z tą wariatką ! - widać było że Jack jest wkurzony . Pewnie i tak nie będzie ze mną siedział , miejmy nadzieje ! - A mnie to nie obchodzi Brewer ! Robisz z nią projekt albo nici z twojego stypendium w Harwardzie ! - powiedziała pani Carmen lekko wyprowadzona z równowagi . -Nie-odważy się pani tego zrobić ! - odpowiedział juz na maksa wkurzony Jack . - Ależ ja mogę wszystko panie Brewer ! Wszystko ! - odpowiedziała Nauczycielka . Jack kopnął jakieś krzesło i podszedł zły do mnie . - I widzisz co zrobiłaś ? Prawie mnie pozbawiłaś stypendium na Harwardzie !! - powiedział trzymając moje ramie tak mocno że chyba będe miała ranę . Pokiwałam tylko głową na znak przeprosin . Minęło kilka minut , a my mieliśmy robic jakies zadania . Jack siedział nieruchomo i gapił się na Donnę . Wyjęłam iPhona i napisałam : Jack , powinniśmy już zacząć robić zadania . Pokazałam mu to a on po przeczytaniu powiedział - Czy ty sobie żartujesz ? Najpierw mi psujesz reputacje u nauczycieli a teraz jeszcze mi mówisz co powinienem robić ? - widziałam złość w jego oczach . Odsunęąłm się od niego i pokiwałam głową . Skończyło się na tym że sama zrobiłam wszystkie zadania a on tylko siedział i gapił się w ściane . Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę . Pani Carmen zbierała prace ale powiedziała że ja i Jack mamy chwile poczekać . Jack nie wyglądał na zadowolonego z tego powodu . A ja nie zmieniłam wyrazu twarzy . - No więc tak . Jack potrzebujesz korepetytora z fizyki . Kim będziesz go korepetytować . Dobrze ? - powiedziała nauczycielka . - A-ale dzlaczego akurat ona ? A nie na przykład Millton ?? - zapytał Brewer - Ponieważ Millton ma teraz olimpiade a Kim jest świetna z fizyki . - odpowiedziała nauczycielka . - Ale ona przecież nawet nie potrafi mówić !! - zaprotestował Jack . - Nie ma żadnych ale panie Brewer ! - ucieła pani Carmen . - Kim czy się zgadzasz ? - zapytała mnie miło nauczycielka . Już miałam sie odezwać ale przypomniałam sobie że nie mogę tego zrobic . Więc tylko pokiwałam głową . - To dobrze , przyjedź do domu Brewera dzisiaj o 17:30 . Wszystko już ustaliłam z jego rodzicami . - powiedziała . Jeszcze raz pokiwałam głową i wyszłam z klasy .... Tbc
XxxxX
Okay , no i jest ! Trochę krótszy ale trudno .
Buziaki :***
Jakie to cudowne!
OdpowiedzUsuńChcę więcej!
Dzisiaj, teraz, zaraz!
Kocham cię i jesteś niesamowita! ♥
Proszę cię dodaj dziś co jeszcze! :D
PLOSĘ!!!
Kocham cię ♥
Hahaha , Okay . Ale pod jednym warunkiem .. Mianowicie zareklamuj mojego bloga jakimś sposobem xD
Usuń;****
Liviyy. x
Da się zrobić :D
UsuńMam blogi, więc dam radę.
PS. zajrzyj :D
another-story-kickin-it.blogspot.com
vampire-story-kickin-it.blogspot.com
genialne dodaj dzisiaj chociarz jescze jedne plosie :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńO jejku , okay . A czytałyście mojego drugiego bloga ?
UsuńJak nie to zapraszam ;>
http://newstorykick.blogspot.com
cały czas czytam 2 blogi i oczekuje na nowe rozdziały :D
UsuńWspaniały!!
OdpowiedzUsuńDodaj dzisiaj next proszę;**
Dzisiaj już nie dam rady ;/ Przepraszam ..
Usuń